Dlaczego nie będzie masowej repatriacji Polaków z Kazachstanu
Wracajcie... na własną odpowiedzialność
RYS. MARTA IGNERSKA
PIOTR LEGUTKO
- Jeśli tylko chcecie, wracajcie - apelowała do rodaków marszałek Alicja Grześkowiak podczas pożegnania w Senacie świątecznej pielgrzymki Polaków z Kazachstanu. - Przyjeżdżajcie, jak możecie - zachęcał prymas Glemp. - Macie prawo starać się o przyjazd do Polski - zapewniał premier Buzek. Te trzy wypowiedzi doskonale pokazują subtelną różnicę, jaka dzieli polityczne deklaracje od realiów. Repatriacja nie jest kwestią woli, lecz możliwości. A w przypadku nowej ustawy, jedynie możliwości prawnej.
Czytając tytuły prasowe ("Wracajcie!!!") i słuchając wspólnego kolędowania pielgrzymów z politykami można było odnieść wrażenie, iż w kwestii repatriacji dokonano znaczącego przełomu. Janina Ochojska stwierdziła nawet, iż być może następne pielgrzymki w ogóle nie będą potrzebne. O ile szefową Polskiej Akcji Humanitarnej kierowała wola pokrzepienia serc rodaków, o tyle politycy powinni staranniej ważyć słowa. Wszak od 1 stycznia 2001 r. sytuacja Polaków z Kazachstanu marzących o powrocie do ojczyzny przodków będzie... dokładnie taka sama jak przed 1 stycznia. Nowość polega jedynie na tym, że gminom, które zdecydują się ich przygarnąć, rząd...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta