Kara ciężka jak kamień
Kara ciężka jak kamień
Rzut kamieniem - komentarz
Zdaniem biegłych podsądny nie jest chory psychicznie ani niedorozwinięty umysłowo, a mimo lekkiego upośledzenia mógł przewidzieć skutki swojego czynu
FOT. ŁUKASZ GŁOWALA / KFP
Na dwanaście lat więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał w poniedziałek osiemnastoletniego Grzegorza M. za zrzucenie z wiaduktu na jadący samochód ponad 4,5-kilogramowego kamienia. Głaz zranił nogi dziesięcioletniej córki kierowcy. Sąd uznał, że było to podwójne usiłowanie zabójstwa.
Do wypadku doszło rok temu w Gdańsku-Chełmie. Grzegorz M. grał z kolegami w bilard w osiedlowym klubie. Następnie poszedł na pobliski wiadukt, żeby porzucać kamieniami w przejeżdżające auta. Zrzucony z wiaduktu beton o wadze ponad 4,5 kg przebił dach wozu i część przedniej szyby od strony pasażera siedzącego obok kierowcy. Wpadł do wnętrza, raniąc nogi dziesięcioletniej dziewczynki, córki prowadzącego samochód. Mimo że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta