Aksamitne reformy
Czesi mogą mieć powody do zadowolenia. Stablizacji politycznej można im pozazdrościć. Gospodarka się rozwija. A nade wszystko mają Pragę -- najpiekniejsze miasto w tej części Europy.
Aksamitne reformy
Most Karola, niedzielne przedpołudnie. Tłumy ludzi ciągną od Hradczan. Język czeski ginie w niemieckim, francuskim i hiszpańskim gwarze. Josef odrzuca moją uwagę, że tak duży najazd turystów przynosi zyski kasie miejskiej. Mamy ich już dość -- mówi. -- Prażanie nie mogą spokojnie chodzić po swoim mieście (jak się szacuje tylko w tym roku stolicę Czech odwiedzi ponad 20 mln turystów) .
Novomestska Pivovarna -- restauracja, w której można zobaczyć, jak warzy się piwo -- jest w podziemiach. Dobre piwo i jeszcze lepsze jedzenie skłaniają do rozmów. Jak Czesi żyją pięć lat po "aksamitnej rewolucji" -- to rzeczywiście temat na długą, podlewaną piwem dyskusję.
Nasz rząd niczego nie zniszczył -- mówi Josef. -- To, co było dobre, zostawił. Nie ma u nas bezrobocia tak jak w Polsce. Każdy ma pracę, prawie każdy ma daczę za miastem, stać go na kilka piw dziennie. Wysokość czynszu jest kontrolowana przez państwo. Inflacja jest jednocyfrowa (z ostatnich danych wynika, że po raz pierwszy o d pięciu lat będzie dwucyfrowa) . Wszystko i dzie jak po maśle. Nie mamy powodów do narzekań. W kasie państwa jest nadmiar dewiz, około 8 mld...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta