"Czyste ręce" posłów i senatorów
Słabość ustawy antykorupcyjnej
"Czyste ręce" posłów i senatorów
Jerzy Pilczyński
Przeprowadzona przez ministra Włodzimierza Cimoszewicza tzw. akcja "czyste ręce" nie objęła posłów i senatorów, choć podlegają o ni także ustawie antykorupcyjnej z 5 czerwca 1992 roku. Stało się tak ze zrozumiałych względów, z daniem prokuratora generalnego posłowie i senatorowie powinni podlegać jedynie kontroli marszałków obu izb.
Sprawa senatora Bodo Englinga z SLD, który będąc prezesem spółki "Drobex Heinz" wolał rozstać się z mandatem niż z kierowaniem spółką, świadczy o tym, że nie były pozbawione racji postulaty posłów Unii Wolności, aby zbadać również, jak parlamentarzyści stosują się do ustawy. Kontrowersyjne oceny z tego punktu widzenia wzbudziło już kierowanie łódzkim "Polmosem" przez posła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta