W usta z przyległościami
ROBERT STILLER
W poprzednim felietonie mówiliśmy o całowaniu się i zawartej w tym wieloznaczności. Otóż synonimy nie tylko polskie, ale w ogóle słowiańskie, wykazują tu analogiczny zamęt i wtórność. Bywają więc (jeśli chodzi o znaczenie i pochodzenie wyrazów) identyczne z polskim całować, albo nawiązują do ust i warg jak czeskie hubi?kovati lub łużyckie rotkować, do lubienia i kochania jak czeskie libati. Nie wiadomo, czy gwarowe boćkać wiąże się z włoskim baciare, choć występuje tylko w Polsce najbardziej południowej, gdzie antropologia też odnajduje element śródziemnomorski; odpowiedniki zaś ma w słowackim bozk?vat,é i podobnych wyrazach serbochorwackich. Tamże kuäevati z analogiami w innych językach wskazuje wyraźnie na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta