Pogubione koszty ordynacji
Pogubione koszty ordynacji
Toczy się u nas żywa, momentami nawet bardzo, dyskusja o ordynacji wyborczej. Trudno się dziwić. W końcu to od prawa wyborczego zależy być albo nie być gromadki barwnych jednostek składających się na szare partyjne masy.
JANUSZ JANKOWIAK
GłÓWNY EKONOMISTA BRE BANKU
Zastanawiać jednak musi zupełny brak w tej dyskusji akcentów ekonomicznych. Dziwne. Bo, na przykład, wielkość i struktura wydatków publicznych zdeterminowane są w poważnym stopniu właśnie kształtem systemu wyborczego. Ten system przesądza ponadto o dobrym lub kiepskim klimacie dla korupcji.
Pominięcie, zapewne przez roztargnienie, problematyki ekonomicznej z debaty o ordynacji da się naprawić. Rzecz nie jest aż tak bardzo skomplikowana, żeby nie mógł jej pojąć przeciętny wyborca. A i ekonomiści interesują się tą problematyką od dawna. Sporo na ten temat opublikowali. Ich wnioski są zresztą nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta