Polska to nie Las Vegas
Polska to nie Las Vegas
MARIUSZ PRZYBYLSKI
Kasyna w Polsce mają problemy finansowe. Być może w najbliższym czasie zostaną zamknięte dwa z czterech salonów bingo w kraju. Względnie dobrze rozwijają się firmy bukmacherskie, chociaż nie tak dynamicznie jak w innych krajach Europy. Czy hazard przeżywa u nas recesję?
Tylko w 1999 r. przychody firm hazardowych w Polsce wyniosły łącznie ponad 3,5 mld zł. Ich przedstawiciele niechętnie rozmawiają o swoich interesach. - Nie ma się co dziwić, przecież ciągle mamy urzędników skarbowych na głowie. Poza tym nasza praca opiera się na zaufaniu, którym darzą nas klienci - mówi pracownik jednego z kasyn.
Kiepsko i gorzko
Działające w Polsce firmy hazardowe można podzielić na dwie grupy: wykonujące monopol państwa w zakresie gier losowych i zakładów wzajemnych oraz niezależne od państwa. W pierwszej grupie znajdują się Totalizator Sportowy (TS) i Polski Monopol Loteryjny (PML). TS jest największą w Polsce firmą hazardową. W zasadzie nie ma żadnej konkurencji na polskim rynku. Jego obroty wyniosły w zeszłym roku 2,3 mld zł. Niedawno TS groził powrót do sprzedaży gier na papierowych blankietach, ponieważ mógł utracić dostęp do systemu on-line. Niezależnie od tego przy niemal trzykrotnym wzroście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta