Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Byłem sam, będą nas setki

10 lipca 2001 | Publicystyka, Opinie | EK

Od chwili upadku komunizmu zrobiono wiele na rzecz nowych stosunków między Polakami i Żydami oraz oczyszczenia wzajemnej pamięci

Byłem sam, będą nas setki

EWA K. CZACZKOWSKA

Uroczystości żałobne w Jedwabnem, we wtorek, 10 lipca, możliwe są dzięki dwóm wydarzeniom sprzed dziesięciu laty, które stanowiły pierwsze kroki na na drodze nowego ułożenia stosunków polsko- i katolicko-żydowskich: wystąpieniu pierwszego prezydenta III RP Lecha Wałęsy w Knesecie i ogłoszeniu przez Episkopat Polski listu na temat judaizmu. Ale i one nie byłyby możliwe, gdyby w Polsce nie upadł komunizm.

Od 1967 roku, przez ponad dwadzieścia lat PRL nie utrzymywała stosunków dyplomatycznych z Izraelem. Zostały one ponownie nawiązane dopiero w lutym 1990 roku przez władze suwerennej już III Rzeczypospolitej. Nieutrzymywanie kontaktów dyplomatycznych miało nie tylko konsekwencje na płaszczyźnie międzypaństwowej, ale może przede wszystkim międzyludzkiej. Przez dwadzieścia lat zdążyło wyrosnąć, po obu stronach, pokolenie, które nic o sobie nawzajem nie wiedziało oprócz propagandowych stereotypów albo przekazów obolałej pamięci przodków. A głównie z polityczno-ideologicznych uwarunkowań...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2362

Spis treści

Listy

Nauka i Technika

Zamów abonament