Kury schroniły się w kombajnie, pies pływał jak ryba
Kury schroniły się w kombajnie, pies pływał jak ryba
JÓZEF MATUSZ
W Łękach Strzyżowskich w gminie Wojaszówka w Podkarpackiem niewielki potoczek Rzepniczanka, który normalnie można przeskoczyć, w kilka minut zamienił wieś w jezioro. Żywioł zabierał i niszczył wszystko, co napotkał na drodze. W Łękach ludzie przeżyli wiele powodzi, ale takiej nikt nie pamięta.
Mieszkańcy wsi mówią, że wszystko trwało dziesięć, może piętnaście minut. We wtorek wieczorem nad okolicą zanosiło się na burzę, ale nikt nie przewidział, że jej skutki będą tak tragiczne. - Najpierw przez dwie godziny lało jak z cebra i biły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta