Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Austriackie lawirowanie

26 lipca 2001 | Publicystyka, Opinie | AN

Wprowadzenia ograniczeń na unijnym rynku pracy domagają się tylko ludzie starsi, ale rząd musi słuchać wyborców

Austriackie lawirowanie

ANDRZEJ NIEWIADOWSKI

Z WIEDNIA

- Pchacie się do nas. Przyjeżdżacie swoimi starymi samochodami i zabieracie nam pracę. Kradniecie w naszych sklepach. My też umiemy pracować! Nie potrzebujemy obcych. Unia Europejska...? Kiedy w Polsce i na Słowacji będą ceny takie jak u nas, to rozszerzajcie sobie tę Unię - cedzi przez zęby Johann, ślusarz z Eisenstadtu. Jego oczy rzucają gromy. Twarz wykrzywia się z gniewu. Johann zarzuca torbę na ramię i zbiera się do odejścia. - Tego się nie da zrobić - mówi, wskazując na rozbabraną spłuczkę. - Należy się trzy tysiące - rzuca od niechcenia. Inkasuje pieniądze i wychodzi klnąc na czym świat stoi, bo zachlapana cementem podłoga brudzi podeszwy jego butów.

Siedzimy na tarasie remontowanego domu w Eisenstadcie: - Cudzoziemcy? - śmieje się Robert, świeżo upieczony absolwent medycyny. - Ja tam się obcych nie boję. Moje pokolenie nie ma nic przeciw wam. Boją się ci, którzy mają jeszcze kilka lat do emerytury, myślą, że stracą pracę. Dlaczego? - Robert widzi ciekawość w moich oczach. - Bo oni jeszcze pamiętają, jak sami przed 25...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2376

Spis treści
Zamów abonament