Prawo do błędu
Prawo do błędu
Ludwik Turko
Ostatnie weto prezydenta Wałęsy, dotyczące ustawy podatkowej, stawia pod znakiem zapytania terminarz prac nad projektem ustawy budżetowej. Kilkunastobilionowe przesunięcia w strukturze dochodów państwa muszą spowodować rozpoczęcie na nowo prac budżetowych.
Z formalnego punktu w idzenia wszystko doskonale mieści się w schemacie legislacyjnym przewidzianym obecnymi ustawami konstytucyjnymi. Prezydent ma prawo zawetowania każdej ustawy, zaś wnioskodawca, czyli rząd ma prawo wycofania projektu ustawy budżetowej do czasu zakończenia pierwszego czytania. Tak zapewne stanie się, jeśli nie zostanie przełamane prezydenckie weto. Wtedy nowy rok rozpocznie się
prowizorium budżetowym,
zaś Sejm będzie czekał na uaktualniony projekt ustawy budżetowej. Rządząca koalicja nie jest w stanie własnymi siłami obejść zgłoszonego weta -- konieczne będą negocjacje z opozycją -- tu w grę praktycznie wchodzą jako ewentualni chwilowi sojusznicy tylko dwie partie: Unia Wolności lub Unia Pracy. Ta pierwsza nie ma specjalnych powodów przeciwstawienia się belwederskiemu wetu. Sprzeciw prezydenta dotyczy tych właśnie punktów ustawy podatkowej, które Unia W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta