Metafora wszystkiego
"blok.pl" Marka Bukowskiego
Metafora wszystkiego
Typowe dla miejskiego pejzażu osiedle z wielkiej płyty zapełnił reżyser (zarazem współscenarzysta) dziwacznymi postaciami.
Pokazał świat, w którym zanikły międzyludzkie więzi i uczucia. Wszechogarniającej pustki nie są w stanie zapełnić substytuty w postaci narkotyków, nadmuchiwanych lalek czy gadżetów szczęścia. Za chwilę wszystko przestanie istnieć, blok się chwieje, pękają ściany, a przez ekran raz po raz przejeżdża czerwony kabriolet, niczym współczesny jeździec Apokalipsy.
Niczego nie można tu odbierać wprost, wszystko jest metaforą. Reżyser wystawia cierpliwość widza na ciężką próbę poszarpaną, chwilami chaotyczną, dramaturgią. Atakuje go też obrazem - przejaskrawionymi kolorami, nerwowym ruchem kamery.
Marek Sadowski


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)