Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Metafora wszystkiego

12 września 2001 | Kultura | MS

RECENZENCI "RZECZPOSPOLITEJ" OCENIAJË

"blok.pl" Marka Bukowskiego

Metafora wszystkiego

Typowe dla miejskiego pejzażu osiedle z wielkiej płyty zapełnił reżyser (zarazem współscenarzysta) dziwacznymi postaciami.

Pokazał świat, w którym zanikły międzyludzkie więzi i uczucia. Wszechogarniającej pustki nie są w stanie zapełnić substytuty w postaci narkotyków, nadmuchiwanych lalek czy gadżetów szczęścia. Za chwilę wszystko przestanie istnieć, blok się chwieje, pękają ściany, a przez ekran raz po raz przejeżdża czerwony kabriolet, niczym współczesny jeździec Apokalipsy.

Niczego nie można tu odbierać wprost, wszystko jest metaforą. Reżyser wystawia cierpliwość widza na ciężką próbę poszarpaną, chwilami chaotyczną, dramaturgią. Atakuje go też obrazem - przejaskrawionymi kolorami, nerwowym ruchem kamery.

Marek Sadowski

Brak okładki

Wydanie: 2416

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament