Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ucieczka Lotha

10 grudnia 1994 | Plus Minus | AW

Fragment nie publikowanej powieści

Ucieczka Lotha

Aleksander Wat

W mieście S. żył chirurg nazwiskiem Loth. Miasto S. było niedużym niemieckim miastem i leżało nad rzeką, śród łagodnych wzgórz, na uboczu od innych miast i miasteczek. To, co mówi Pismo Święte o innym Żydzie, że był "doskonały i szczery, bojący się Boga a odstępujący o d złego" (Księga Hiobowa 1, 1) , stosuje się do doktora Lotha, niezupełnie dosłownie. Rzeka, nad którą leżało miasto S. , była niedużą rzeką, ale wpadała do wielkiej rzeki, której wody o mywały wiele starych, sławnych, wielkich miast. Loth był bogaty, nie posiadał owiec, wielbłądów ani wołów, ale był właścicielem lecznicy, kilku nieruchomości i poważnego konta w banku. Posiadał też skarb, najcenniejszy z cennych: dobrą żonę i udane córki.

Był "szczery", ale o kim można powiedzieć, że "doskonały"? "Odstępował od złego" i może też był "bojący się Boga", ale nie jest to Bóg jego o jców. Gmina żydowska w S. była reformowana, zamożna i nieliczna. Za to szary kirkut w S. był stary, rozległy i na niskich kamiennych nagrobkach Loth mógłby odczytać imiona swoich przodków, gdyby nie zmyły ich deszcze, nie wykruszył wiatr i nie starł czas -- imiona tych, którzy zmarli naturalną śmiercią w Bogu. Dawno już bowiem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 345

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament