Apetyt rośnie w miarę jedzenia
Apetyt rośnie w miarę jedzenia
(C) REUTERS
Kilka dni temu, podczas promocji pańskiej książki w Warszawie, odbyła się zabawa w losowanie. Pańska córka wyciągnęła do "polskiej" grupy Koreę, a senator Grzegorz Lato - USA. Nie sprawdziła się tylko Szwecja, którą zastąpiła Portugalia. I jak tu nie wierzyć w czary?
JERZY ENGEL: To coś niebywałego, żeby zabawa pokryła się z rzeczywistością w dwóch trzecich. Wtedy, podczas promocji, wszyscy życzyli dobrze polskiej reprezentacji, wszystkim ten układ się podobał. No i stało się. Życzenia jakąś nadzwyczajną siłą magnetyczną przeniosły się o tysiące kilometrów do Busanu. W efekcie nie najgorsza grupa nam się trafiła.
Mieliśmy szczęście?
Gdyby do grupy argentyńskiej wstawić Polskę, to nie wiedziałbym w pierwszej chwili, co robić. Dlatego jestem zadowolony z grupy, do której trafiliśmy. Ale tylko na pozór jest ona łatwa. Portugalia to zdecydowany lider, również jeden z faworytów całego turnieju. Można dziś powiedzieć, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta