Zagraniczne interesy Terravity
Zagraniczne interesy Terravity
- Większość firm przychodzi do nas dopiero wtedy, gdy ma poważne problemy - mówi Stanisław Pohoryło, radca handlowy Ambasady Polskiej w Mińsku. I radzi, żeby jeszcze przed założeniem wspólnej firmy korzystać ze sprawdzonych wywiadowni i biur prawnych.
LIDIA OKTABA
Andrzej Cichowski miał wiele firm i wielu wspólników. Zawsze wychodził na swoje. Przedsiębiorstwo Terravita, zajmujące się produkcją słodyczy i dodatków do wyrobów spożywczych budował od podstaw: firma rosła, zaczęła działać w całym kraju, a nadzwyczaj rentowny eksport na początku lat 90. przynosił prawie 30 proc. wpływów ze sprzedaży.
Poznańską firmę upatrzyli sobie szczególnie hurtownicy rosyjscy, a potem z krajów WNP: słodycze odpowiadały gustom ich klientów, podobnie jak ceny. Cichowski był ostrożny: towar wydawał dopiero wtedy, gdy na jego koncie pojawiły się pieniądze. Uważa, że właśnie dzięki swojej przezorności nie poniósł znaczących strat podczas rosyjskiego kryzysu w 1998 r.
Przez firmy Cichowskiego przewijały się dziesiątki osób, które uczyły się biznesu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta