Gdy krajzega piłuje także w weekend
Gdy krajzega piłuje także w weekend
Władze nie musiałyby wkraczać, gdyby każdy wiedział, jak powinien się zachować, i chciał tak postępować. Na zdjęciu : najsłynniejsi sąsiedzi
FOT. (C) PAT
Gdy weekendowy odpoczynek na działce psuje nam hałasująca za płotem krajzega, okazać się może, że prawu nic do tego.
O prawie sąsiedzkim słyszymy najczęściej przy okazji dużych inwestycji budowlanych, np. kiedy nieprawidłowy wykop naraża sąsiednią nieruchomość na stratę albo budowa pozbawi właścicieli sąsiednich domów dostępu do światła dziennego. Codzienne stosunki sąsiedzkie ludzi z tego samego osiedla czy w społeczności właścicieli rekreacyjnych działek niewątpliwie są nie tak medialne, choć nie mniej istotne.
Spory dotyczące inwestycji udaje się najczęściej rozstrzygnąć, stosując przepisy prawa budowlanego. Gdy wiążą się z prowadzeniem działalności gospodarczej np. emitującej hałas, przyjść w sukurs powinno określone zezwolenie. Nie można więc np....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta