Chcemy być w centrum
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Czy podtrzymuje pan słowa, że świat po 11 września 2001 roku jest zupełnie inny?
ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI Powiedziałem więcej - że jest inny i, niestety, gorszy. Z przykrością oba stwierdzenia podtrzymuję, choć nie uważam, że ten stan musi trwać wieki. Taki dosyć pesymistyczny obraz może ulec zmianie, ale wymaga to wielkiego wysiłku. Część wysiłków już poczyniono, na przykład podjęto walkę z terroryzmem. Ale jeszcze bardzo wiele rzeczy pozostaje do zrobienia. Chodzi o zmniejszenie ogromnego zróżnicowania ekonomicznego, które jest na świecie podłożem bardzo wielu konfliktów, niepokojów, niestabilności, którą widać choćby w Argentynie. Niestety, potwierdzam ocenę, że po 11 września świat jest gorszy, mniej stabilny, daje nam mniej poczucia bezpieczeństwa. Jest to związane z dużo poważniejszymi konfliktami, aniżeli sądziliśmy przed 11 września.
Czy świat, który zareagował bardzo solidarnie - mówiło się o jednolitym froncie, o walce z terroryzmem - parę miesięcy od tragedii w Nowym Jorku i Waszyngtonie dystansuje się od swego stanowiska i trochę inaczej podchodzi do tamtych wydarzeń?
Ja bym tak tego nie oceniał. Wydaje mi się, że jednolitość poglądów na tę sprawę nadal obserwujemy. Nikt z frontu antyterrorystycznego się nie wyłamał. Entuzjazm przejawiany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta