Lepiej być czujnym niż ubezpieczonym
Lepiej być czujnym niż ubezpieczonym
Kiedy nasze konto zostanie obciążone
COLLAGE MIROSŁAW LEKASA
ALEKSANDRA MYCZKOWSKA
Żadne ubezpieczenia, limity wydatków, własnoręczny podpis ani nawet zdjęcie nie zagwarantują właścicielowi karty płatniczej, że jego konto bankowe nie zostanie ogołocone przez złodzieja. Jeśli karta zostanie skradziona, powinniśmy być przygotowani na straty.
Kupując kartę kredytową, najczęściej jesteśmy informowani o jej zaletach. Banki wyznaczają dogodne terminy spłaty zadłużenia. Przyznawane limity wydatków najczęściej dwu- lub nawet kilkakrotnie przewyższają miesięczne dochody klienta. Bardzo często wśród zalet wymieniane są także ubezpieczenia, które minimalizują odpowiedzialność posiadacza karty za transakcje dokonane przez złodzieja. O skuteczności zabezpieczeń przekonujemy się jednak dopiero wtedy, gdy karta zginie i złodziej dobierze się do naszych pieniędzy. Wówczas nie wszystko wygląda tak różowo.
Krótka historia
Zgłosił się do nas klient Citibanku, któremu w listopadzie ubiegłego roku zginęła karta kredytowa. Niestety, klient sam tego nie zauważył, gdyż karty używał sporadycznie i nie zaglądał codziennie do portfela, by sprawdzać,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta