Na racje, nie na insynuacje
Na racje, nie na insynuacje
STANISŁAW ZABŁOCKI
Uczestnik procesu legislacyjnego powinien pogodzić się z tym, że jego myśl nie jest chroniona prawem autorskim.
Tzw. pierwszemu czytaniu (16 stycznia) prezydenckich projektów zmian w trzech kodeksach: karnym, postępowania karnego i karnym wykonawczym towarzyszyły dwie okoliczności na tyle niepokojące, iż warto poświęcić im nieco więcej uwagi.
Najpierw w radiowej wypowiedzi pan profesor Lech Kaczyński stwierdził z przekąsem, iż zaproponowane zmiany w procedurze są w 90 proc. zaczerpnięte z projektu, który został opracowany przez zespół powołany właśnie przez niego, gdy był ministrem sprawiedliwości. Nie, słuch mnie nie zawiódł. PAP podała bowiem, że w wypowiedzi byłego ministra znalazły się m.in. dwa następujące fragmenty: "Zmiany procesowe zaproponowane przez pana prezydenta zasługują na wyższą ocenę", ale "(...) jest to właściwie kalka zmian przygotowanych wcześniej w Ministerstwie Sprawiedliwości, w czasie kiedy byłem szefem tego resortu". Bądźmy sprawiedliwi. PAP podała, iż następnie profesor dodał łaskawie: "(...) także z wielkim udziałem pani minister Suchockiej".
Najmniejszych skrupułów nie miał już poseł Zbigniew Ziobro, bliski współpracownik pana ministra, gdy 16 stycznia grzmiał z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta