Moja Kolekcja
- Kolekcjonerzy w Centrum Manggha - rozmowa z Krystyną Zachwatowicz
- Zabytkowa grafika japońska kosztuje 800-3000 złotych
- Lektury: Filozofia japońska dla kolekcjonerów Rozmowa z Krystyną Zachwatowicz
Kolekcjonerzy w Centrum Manggha
FOT. ŁUKASZ TRZCIŃSKI
Pretekstem do naszej rozmowy jest to, że na polskim rynku antykwarycznym pojawia się coraz więcej importowanych ze świata japońskich dzieł sztuki. Na zachodzie są chętnie kolekcjonowane, wprost modne. U nas antykwariusze na razie nie znają się na tych zabytkach, a klienci ich nie doceniają. Dzięki temu można je kupować okazyjnie tanio. Pracując społecznie w fundacji Kyoto-Kraków, obserwuje pani, jakie jest zainteresowanie kulturą Japonii?
KRYSTYNA ZACHWATOWICZ: Ze statystyk wynika, że frekwencja w centrum jest lepsza niż w innych muzeach. Na pewno najważniejszym powodem tego jest wspaniała kolekcja dawnej sztuki japońskiej. Myślę jednak, że na początku zwiedzający licznie przychodzili tu przede wszystkim dlatego, żeby zobaczyć budynek, który bezinteresownie zaprojektował dla naszej fundacji światowej sławy architekt Arata Isozaki. Tak zaprojektował budowlę, że wchodzi się najpierw do holu-kawiarni. Można tu przyjść tylko po to, żeby wypić japońską herbatę, odwiedzić księgarnię lub popatrzeć na Wawel po drugiej stronie Wisły. Oddzielne wejście prowadzi
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta