Przyjechała telewizja
Biatlon "Wy w lesie biegacie, kto was ogląda?" - Trzech liderów - Tomasz Sikora był mistrzem świata
Przyjechała telewizja
- Medale do zdobycia
- Polacy na igrzyskach
(C) AP
JANUSZ PINDERA
Istota biatlonu jest prosta: trzeba jak najszybciej biegać oraz szybko i celnie strzelać. Awans olimpijski tej dyscypliny też nastąpił szybko. W 1957 roku powołano go do życia, rok później zadebiutował na arenie międzynarodowej mistrzostwami świata, w których startowało 22 zawodników z sześciu krajów, a już w 1960 roku, w Squaw Valley, biatloniści składali olimpijską przysięgę.
Armaty na plecach
Przed laty karabin, którym posługiwali się biatloniści, ważył ponad 7 kilogramów i złośliwi mówili, że zawodnicy dźwigają na plecach armaty. Kręgosłupy gięły się od tego sprzętu, nie wytrzymywały kolana. Niektórzy od armatnich wystrzałów do dziś mają kłopoty ze słuchem.
Teraz wszystko zmieniła telewizja. To ona przyciągnęła sponsorów, zażądała zmian i sprawiła, że biatlon stał się bardziej widowiskowy. Karabiny, choć drogie (8 tysięcy złotych), są znacznie lżejsze (ok. 4 kg). Telewizja dyktuje warunki, ale dzięki niej dyscyplina robi karierę. Ze sportu uprawianego w wojsku, trafia wszędzie, przyciąga dziewczęta i chłopców na całym
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta