Koloratka wytrychem do sejfu
Koloratka wytrychem do sejfu
Kredyt Bank upiera się, że ksiądz Ryszard M. uśpił czujność urzędników bankowych, i długi chce ściągnąć z Towarzystwa Salezjańskiego. Salezjanie uważają, że to bank nie dopełnił obowiązków i pożyczek oddać nie zamierzają. Na zdjęciu: oddział Kredyt Banku w Lubinie
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
RAFAŁ BUBNICKI
Wyłudzenie prawie 133 mln złotych z legnickiego oddziału Kredyt Banku to jedno z największych przestępstw bankowych w III Rzeczypospolitej. O jego niecodzienności świadczą też ujawnieni dotąd sprawcy: ksiądz salezjanin, dwóch graczy giełdowych i dyrektor oddziału banku.
Pierwsze informacje w tej sprawie z jesieni ubiegłego roku wskazywały, że przestępczym procederem kierował, przebywający obecnie w nieznanym miejscu, ksiądz Ryszard M., były prezes salezjańskiej Fundacji Pomocy dla Młodzieży im. św. Jana Bosko w Lubinie. Aresztowanie 18 stycznia Tadeusza H., byłego dyrektora legnickiego oddziału Kredyt Banku, oraz dwóch krakowskich graczy giełdowych pokazało, że ksiądz M. był członkiem grupy, która precyzyjnie zorganizowała przestępczy proceder.
- To dopiero początek sprawy - zapewnia Leszek Karpina, rzecznik prowadzącej śledztwo wrocławskiej Prokuratury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta