Zbiorowa kraksa
Zbiorowa kraksa
Australijczyk Steven Bradbury wygrał bieg na 1000 m w finale short-tracku. To pierwszy złoty medal dla Australii w zimowych igrzyskach olimpijskich.
A nic tego medalu nie zapowiadało, Bradbury nie zaliczał się bowiem do faworytów wyścigu finałowego, wcześniej nie odnosił sukcesów. Potwierdziło się to na torze. Nie wytrzymał tempa i jechał z tyłu, bez szans na medal. Ci, którzy walczyli o zwycięstwo doprowadzili jednak do zbiorowej kraksy. Australijczyk spokojnie ich ominął i jako pierwszy dojechał do mety. To się nazywa mieć szczęście.
Chinka Yang Yang, która zdobyła złoty medal na 500 m (też pierwszy dla Chin w zimowych igrzyskach), w odróżnieniu od Bradbury'ego była faworytką tej konkurencji i nie zawiodła. Od startu do mety kontrolowała bieg i wygrała. J.P.