Olimpijski przegląd prasy
"Financial Times", Wielka Brytania: Salt Lake City przyciągnęło może zagranicznych turystów, ale wielu mieszkańców wolało uniknąć igrzysk i uciekło z miasta na czas ich trwania. A lokalny biznes cierpi z tego powodu. "Gdy drogi są zamknięte i żołnierze stoją na każdym rogu, można poczuć się źle i wyjechać" - mówi mieszkaniec Salt Lake City, chwilowo na uchodźstwie w cichych rejonach Virginii. Liczne bary i restauracje mówią o spadku obrotów od czasu rozpoczęcia olimpiady - turyści nie zastąpili mieszkańców.
"New York Times", USA: Dick Ebersol, szef sportu w telewizji NBC, mówił przed igrzyskami, że w wieczornym prime-time będzie około 60 procent relacji na żywo. Dziś wiemy, o co mu chodziło. Podczas transmisji z Salt Lake City słówko "live" straciło swoje znaczenie, oznacza bowiem wszystko, co zdarzyło się mniej niż godzinę temu. PRZEGLËDAł J.K.