W podziemiach Harvardu
W podziemiach Harvardu
LESZEK DłUGOSZ
Po koncercie w Bostonie otrzymuję ofertę zupełnie nieoczekiwaną. Pojawia się Józef Z. (jak się okazuje, krakus, w dodatku po UJ-otowskiej romanistyce) i proponuje - "gdyby mnie to interesowało", zwiedzanie Biblioteki Harwardzkiej. W szczególności zbioru poloników. Oczywiście, ja na to jak na lato. Tym bardziej iż obiło mi się, że - "mają tam, mają".
Przypomnijmy. Najstarsza spośród amerykańskich uczelni (1636), Uniwersytet imienia Johna Harvarda znajduje się, jak wiadomo, w Bostonie, ale formalnie należy go szukać w drugim, niezależnym administracyjnie mieście, w Cambridge. O ile Boston jest pewnie najbardziej europejskim miastem USA, to wspomniana dzielnica, Cambridge - bo w zupełności to z Bostonem zrośnięte - jest niemal swojską (w pojęciu przybysza z Europy) pół willową, pół małomiasteczkową miejscowością. Pełną zieleni i starożytności, tamtejszego rodzaju. Całkowicie podporządkowaną "duchowi i materii" słynnej uczelni.
W samym centrum owej struktury, niczym sala tronowa na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta