Niepotrzebny spektakl
Niepotrzebny spektakl
- Prezesa Orlenu nie trzeba było spektakularnie zatrzymywać - mówi zastępca Barbary Piwnik
- Rynek kapitałowy: Przestępcy czują się bezkarni
- Komentarz: Do czego służą służby specjalne Można było się obejść bez tak spektakularnego zatrzymania Andrzeja Modrzejewskiego, byłego prezesa Orlenu. Powiedział to w piątek prokurator krajowy Karol Napierski. Dotychczas przedstawiciele władz mówili, że w tej sprawie prokuratura i UOP działały bez zarzutu.
Napierski na posiedzeniu Sejmowej Komisji Skarbu Państwa zastępował minister sprawiedliwości Barbarę Piwnik, którą posłowie zaprosili, by poznać rolę prokuratury w zatrzymaniu prezesa Orlenu. Powtórzył, że prokuratura miała prawo zlecić UOP zatrzymanie szefa Orlenu. Oznajmił, iż akcja nie miała związku z tym, że minister skarbu Wiesław Kaczmarek chciał odwołania Modrzejewskiego z zajmowanego stanowiska na mającym się odbyć dzień później posiedzeniu rady nadzorczej Orlenu.
- Jestem przekonany, że prokurator prowadzący sprawę nic o radzie nie wiedział - mówił.
Przypomnijmy, iż UOP zatrzymał Modrzejewskiego 7 lutego w centrum Warszawy. Opozycja dziwiła się, że UOP zatrzymuje szefa największej polskiej firmy, prokurator stawia mu "błahy" zarzut (ujawnienie tajemnicy giełdowej przed
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta