A założymy się
A założymy się?
Fotografował Mikołaj Tym
Jest taka znana anegdotka, którą przypomnę PT Młodym Małpoludom, bo może jej nie znają. Otóż robotnik spadł z rusztowania i... wiadomo. W większości telewizyjnych quizów określa się to słowami "panu już dziękujemy". Tragedia. Na tym zresztą właśnie polega życie, że jest z niego tylko jedno wyjście. Wracajmy do anegdotki: kierownik budowy, majster i koledzy zmarłego wysyłają więc jednego młodego, który dopiero od kilku dni na tej budowie pracuje, aby zawiadomił żonę.
- Tylko jakoś tak delikatnie jej powiedz, żeby nie tak od razu, tylko... no, żeby ją przygotować - poleca kierownik.
Młody idzie pod wskazany adres, puka. Otwiera mu kobieta w domowym fartuchu.
- Dzień dobry pani, zastałem pana Wacława?
- Dzień dobry. Nie, mąż w robocie, dopiero gdzieś tak po szóstej przyjdzie.
- A o co się pani ze mną założy, że nie przyjdzie?
Rząd pracuje, zwalnia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta