Względnie stały punkt w nieoznaczoności
Względnie stały punkt w nieoznaczoności
Ziemia nie jest traktowana jako czynnik produkcji. Politycy w swoich wypowiedziach podnoszą jej sens genetyczny, niepodległościowy i metafizyczny.
MICHAŁ ZIELIŃSKI
Minister rolnictwa przedstawił 4 kwietnia długo zapowiadany projekt ustawy o obrocie ziemią. Ustawa ma zapobiegać spekulacji gruntami rolnym i przeciwdziałać nadmiernej koncentracji ziemi wprowadzając progi obszarowe dla gospodarstw: 100, 200 lub 300 hektarów w zależności od regionu. Niewątpliwie jest to najlepszy z dotychczas przedstawionych projektów. Oznacza to tyle, że poprzednie były jeszcze gorsze.
A skoro tak, to pora postawić pytanie: Czy taka ustawa jest w ogóle potrzebna?
Bo przecież ogranicza ona swobodę obrotu gospodarczego i to - nawet w naszej silnie zetatyzowanej i zbiurokratyzowanej gospodarce - w sposób wyjątkowy. Wszak, na szczęście, nikt nie zgłosił (jeszcze?) projektu regulującego warunki sprzedaży obrabiarek, udzielania kredytów czy zmiany przez zatrudnionego miejsca pracy.
Powyższe zestawienie czynników produkcji: ziemi, kapitału finansowego i rzeczowego oraz pracy, pokazuje jedno: ziemia nie jest traktowana jako czynnik produkcji przez zwolenników zakazu lub ograniczenia jej sprzedaży obcokrajowcom (bo nie oszukujmy się - o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta