Usprawiedliwiona odpowiedź Izraela czy Oko za oko, ząb za ząb
"Usprawiedliwiona odpowiedź Izraela" czy "Oko za oko, ząb za ząb"
Zawsze z przyjemnością czytam komentarze pana Macieja Rybińskiego. Dlatego też jestem trochę zaszokowany niektórymi fragmentami artykułu "Usprawiedliwiona odpowiedź Izraela" ("Rz" 89, 16.04.2002 r.). Na przykład takim: "Palestyńczycy są większości świata arabskiego potrzebni tam, gdzie są, i w takiej właśnie kondycji bytowej i moralnej. Są nawozem pod przyszłe arabskie panowanie nad ziemią Izraela i Jerozolimą."
W jakimkolwiek kontekście nazywanie narodu - dokładnie takiego samego narodu uchodźców jak naród Izraela - nawozem jest nie do przyjęcia.
Piotr Małecki, Kraków
***
Nie jestem w stanie pogodzić się ze stanowiskiem pana Macieja Rybińskiego. Bierze pod uwagę wyłącznie racje Izraela, nie uwzględniając palestyńskich. Twierdzi, że proces pokojowy jest torpedowany przez Palestyńczyków, którzy są nieuczciwi w prowadzeniu negocjacji. Jest w tym część prawdy, bo rzeczywiście Hamas nie chce negocjacji, a Arafat niekiedy zachowuje się nieobliczalnie. Autor nie chce jednak dostrzec faktów przeciwnych: oto twórca porozumienia palestyńsko-izraelskiego Icchaak Rabin został zastrzelony (czy przez terrorystę palestyńskiego, panie Macieju?). Czy należy więc oskarżać rząd Izraela i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta