Kobieta nie może byćostatnią deską ratunku
Kobieta nie może być ostatnią deską ratunku
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Rz: Co czują współczesne kobiety wkładając tradycyjną suknię ślubną, tak jak pani ostatnio w telewizyjnym "Ożenku"? Czy to jeszcze współczesny rekwizyt, czy już raczej pamiątka z przeszłości waszych mam i babć?
MARIA PESZEK: Zacznę od tego, że wedle miary z czasów mojej babci, jestem już starą panną. Babcia wielokrotnie dawała mi to do zrozumienia. Niestety, ślub jako sakrament nie ma dla mnie większego duchowego znaczenia. Myślę, że to symptomatyczne dla mojej generacji. W moim przypadku, wiąże się to z brakiem czasu. Oczywiście, gdybym miała nieodpartą potrzebę poślubienia ukochanego mężczyzny, ten czas by się znalazł. Ale sam ślub na pewno przestał być dziś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta