Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kobieta nie może byćostatnią deską ratunku

18 kwietnia 2002 | Kultura | JC
źródło: Nieznane

Rozmowa z Marią Peszek po roli w telewizyjnym "Ożenku" przed premierą "Sytuacji rodzinnych" w Teatrze Studio

Kobieta nie może być ostatnią deską ratunku

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

Rz: Co czują współczesne kobiety wkładając tradycyjną suknię ślubną, tak jak pani ostatnio w telewizyjnym "Ożenku"? Czy to jeszcze współczesny rekwizyt, czy już raczej pamiątka z przeszłości waszych mam i babć?

MARIA PESZEK: Zacznę od tego, że wedle miary z czasów mojej babci, jestem już starą panną. Babcia wielokrotnie dawała mi to do zrozumienia. Niestety, ślub jako sakrament nie ma dla mnie większego duchowego znaczenia. Myślę, że to symptomatyczne dla mojej generacji. W moim przypadku, wiąże się to z brakiem czasu. Oczywiście, gdybym miała nieodpartą potrzebę poślubienia ukochanego mężczyzny, ten czas by się znalazł. Ale sam ślub na pewno przestał być dziś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2598

Spis treści
Zamów abonament