Wodę kupują na herbatę i rosół
Wodę kupują na herbatę i rosół
Zenon Kosiniak-Kamysz, wiceminister administracji i spraw wewnętrznych i współprzewodniczący Polsko-Niemieckiej Komisji ds. Współpracy Transgranicznej i Regionalnej, powiedział "Rzeczpospolitej"
- Koncern Laubag dawał mi za dom, sad i ogród 850 tysięcy marek, ale się nie godzę. Jestem człowiekiem wpisanym w naturę i to miejsce. Lepiej się procesować, niż na starość pójść na wygnanie - mówi Werner Domain z Horna, pokazując ogród i sad. Pamięta, że za czasów NRD wioskom po prostu zakręcano wodę i odłączano prąd, zmuszając ludzi do wyjazdu.
Fot. Grzegorz Hawałej
Niemiecka kopalnia pozbawiła wody wsie nadgraniczne w Lubuskiem. Zanikają źródła, stepowieją pola, wysychają studnie, stawy i ogrody. Polskie władze nie robią nic, by wyegzekwować od Niemców odszkodowania i dotrzymania obietnic.
Ksiądz Paweł Tokarczyk, proboszcz ze Strzegowa, brudne ubrania wozi do prania do Gubina.
- Na noc skarpetek w misce nie można zostawić, bo zaraz żółkną - opowiada.
Na plebanii wody właściwie nie ma. Na posesji kopano trzy studnie. W ostatniej "im głębiej bili, tym woda coraz gorsza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta