Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wodę kupują na herbatę i rosół

18 kwietnia 2002 | Publicystyka, Opinie | IT
źródło: Nieznane

Wsie na granicy z Niemcami nie mają wody, bo po niemieckiej stronie działa gigantyczna kopalnia odkrywkowa

Wodę kupują na herbatę i rosół

Zenon Kosiniak-Kamysz, wiceminister administracji i spraw wewnętrznych i współprzewodniczący Polsko-Niemieckiej Komisji ds. Współpracy Transgranicznej i Regionalnej, powiedział "Rzeczpospolitej"

- Koncern Laubag dawał mi za dom, sad i ogród 850 tysięcy marek, ale się nie godzę. Jestem człowiekiem wpisanym w naturę i to miejsce. Lepiej się procesować, niż na starość pójść na wygnanie - mówi Werner Domain z Horna, pokazując ogród i sad. Pamięta, że za czasów NRD wioskom po prostu zakręcano wodę i odłączano prąd, zmuszając ludzi do wyjazdu.

Fot. Grzegorz Hawałej

Niemiecka kopalnia pozbawiła wody wsie nadgraniczne w Lubuskiem. Zanikają źródła, stepowieją pola, wysychają studnie, stawy i ogrody. Polskie władze nie robią nic, by wyegzekwować od Niemców odszkodowania i dotrzymania obietnic.

Ksiądz Paweł Tokarczyk, proboszcz ze Strzegowa, brudne ubrania wozi do prania do Gubina.

- Na noc skarpetek w misce nie można zostawić, bo zaraz żółkną - opowiada.

Na plebanii wody właściwie nie ma. Na posesji kopano trzy studnie. W ostatniej "im głębiej bili, tym woda coraz gorsza...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2598

Spis treści
Zamów abonament