Bez kaca ekonomicznego
Bez kaca ekonomicznego
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Rz: Jako jedyna firma organizujecie państwo aukcje wyłącznie sztuki współczesnej. W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się 4. z kolei taka licytacja. Jak to się ma do wypowiedzi marszandów, którzy specjalizują się w handlu sztuką współczesną i bardzo narzekają na brak klientów.
KONRAD SZUKALSKI: Nie ma w tym paradoksu. To po prostu kwestia ceny. Właściciele galerii kreują ceny. Natomiast aukcja rządzi się innymi prawami. Tu rynek sam ustala cenę. Na dotychczasowych aukcjach sztuki współczesnej sprzedaliśmy 100 procent oferty. Wskaźnik sprzedaży jest zdecydowanie wyższy niż na aukcjach sztuki dawnej.
W galeriach wiszą na ścianach obrazy np. Stefana Gierowskiego przeważnie za 60 000-70 000...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta