Nie jestem takim potworem
Nie jestem takim potworem
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Rz: Widownia kinowa może pana zobaczyć jako Maurycego w filmie "Chopin. Pragnienie miłości", wrocławianie w "Historiach Jakubowych", warszawianie jako Chlestakowa w "Rewizorze" Gogola w Teatrze Ateneum. Teraz zagra pan młodego Wierchowieńskiego w stołecznym Powszechnym. Skąd się bierze ten niepokój i wędrówka po scenach?
ADAM WORONOWICZ: Z ciągłego pragnienia grania, poszukiwania nowych sytuacji i ciekawych osób. Krzysztof Zaleski i dyrektor Gustaw Holoubek zaskoczyli mnie na przykład propozycją zagrania Chlestakowa - wcześniej nie sądziłem, że odnajdę się w tej roli. Za każdym razem była to przygoda i droga w głąb siebie, szukanie.
Czyżby odnalazł pan siebie w Piotrze Wierchowieńskim?
Mam nadzieję, że nie jestem aż takim potworem. Wierchowieński to postać o silnej dawce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta