Uwięziona klasa
Uwięziona klasa
JIM HOAGLAND
Francuzi głosowali w niedzielę, kierując się swoim strachem przed zmieniającym się światem i swoim wstrętem do własnych polityków. Nagrodzili po równo ekstremizm i ekscentryczność oraz doprowadzili do odstręczającego zamieszania wyborczego. Na barki jednego człowieka, Jacques'a Chiraca, złożyli decyzję co do tego, czy Francja znajdzie drogę wyjścia z tej moralnej nędzy, czy też pogrąży się w niej.
To głosowanie było masowym wyrazem braku akceptacji - dla arabskich imigrantów żyjących pośród Francuzów, zmian gospodarczych o charakterze globalnym, które zagrażają tradycyjnemu sposobowi życia, polityków, którzy lekceważyli narastające i oczywiste obawy przed przemocą i przestępczością - i wielu jeszcze innych kwestii. Ta fala braku aprobaty wypchnęła nieokrzesanego, ksenofobicznego i utalentowanego demagoga Jeana-Marie Le Pena do wyścigu o prezydenturę z prowadzącym w nim Chirakiem.
Chirac, umiarkowany centroprawicowiec o gaullistowskich korzeniach, powinien z łatwością wygrać 5 maja....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta