W RZECZY SAMEJ
- Gość "Rzeczpospolitej": Bez podziału na to, co prywatne i publiczne
- Dochodzenie w sprawie Terje Roeda-Larsena
- Ad vocem: Cuda nowelizacji
- Zagrożenie dla demokracji i wolności słowa w Polsce
- Jestem, więc piszę: Tyle samo kółek, co trójkątów
- Dookoła dnia
- Postacie
- Maciej Radziwiłł
- Algirdas Brazauskas
- Widzi mi się: Podatkowa ciągłość
Bez podziału na to, co prywatne i publiczne
IRENEUSZ KRZEMIŃSKI
SOCJOLOG
Telewizja zamierza transmitować przebieg ślubu osób, które poznały się w trakcie programu "Bar". Czy nie oznacza to zbyt dalekiej ingerencji w życie prywatne uczestników reality show?
Wygląda na to, że telewizje nie mają specjalnych oporów przed pokazywaniem czegokolwiek. Osobiście mniej mnie gorszy pokazywanie, jak się ludzie kochają, niż pokazywanie, jak się zabijają. Problem polega jednak na tym, jak dalece telewizja zmieniła standardy, które wydawały się dość dobrze ulokowane w kulturze zarówno polskiej, jak i europejskiej. Standardy podziału na to, co publiczne, a co prywatne.
Na podziale na sferę publiczną i prywatną budowane jest nowoczesne społeczeństwo demokratyczne. Obecnie podziały te gwałtownie się
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta