Pokusa antyterroryzmu
CHRISTOPH BERTRAM
Kryzys bliskowschodni ma bezpośrednie znaczenie nie tylko dla dotkniętego nim regionu, ale - patrząc bardziej ogólnie - i dla globalnej "wojny z terroryzmem" prowadzonej pod przywództwem Stanów Zjednoczonych. W wojnie tej odniesiono ważne zwycięstwa, lecz przegrano już - z powodu braku przywództwa USA - jedną batalię: o zdefiniowanie wroga.
Walka z terrorem jest jak walka z cieniem. Przeciwnik zmienia postać i właśnie dlatego piekielnie trudno stawić mu czoła. To prawda, że za każdym razem, gdy terrorysta pozbawia życia niewinnych ludzi w imię realizacji prawdziwego czy wyimaginowanego celu, dokonuje zbrodni. Pobudki terrorystów są różne, lecz żadna ze spraw, której służą, nie usprawiedliwia ich działań.
W większości przypadków - akcji ETA w Hiszpanii, IRA w Irlandii, samobójców podkładających bomby w Palestynie, czeczeńskich buntowników, Tamilskich Tygrysów - terror jest zjawiskiem lokalnym w sensie motywacji, działań i miejsca. Natomiast 11 września...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta