Stocznia wraca do państwa
Stocznia wraca do państwa
- Pracownicy czekają na premiera
- Powiedzieli "Rzeczpospolitej"
- Unia nie nacjonalizuje
- Komentarz: Doraźne lekarstwo
Informację o przejęciu pakietu kontrolnego podał wczoraj premier Leszek Miller podczas spotkania przedstawicieli rządu, zarządu i pracowników Stoczni Szczecińskiej w Kancelarii Premiera w Warszawie.
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Przekształcona w sierpniu 1991 r. w jednoosobową spółkę skarbu państwa i sprywatyzowana rok później Stocznia Szczecińska znów ma stać się firmą państwową. To zaskakujące i bezprecedensowe wydarzenie w polskiej gospodarce.
Wczoraj doszło w Warszawie do spotkania przedstawicieli rządu, zarządu i pracowników Stoczni Szczecińskiej w Kancelarii Premiera. W tym samym czasie stoczniowcy protestowali przed stocznią w Szczecinie. Uspokoił ich dopiero Marian Jurczyk, przywódca szczecińskiego Sierpnia '80.
- Chcemy pomóc Stoczni Szczecińskiej, ale to musi się wiązać ze zwiększeniem naszej obecności w spółce - powiedział po spotkaniu premier Leszek Miller, informując o decyzji przejęcia pakietu kontrolnego akcji. Stwierdził, że przykład stoczni nie jest dobrym argumentem za prowadzeniem
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta