Mieszkanie, papier, czasem mały samochodzik
Mieszkanie, papier, czasem mały samochodzik
ANDRZEJ KRAJEWSKI
Jarosław Iwaszkiewicz na Kongresie Jedności Robotniczej w Warszawie (1948 rok)
(c) ADM/CAF
Władza ludowa obdarzała Jarosława Iwaszkiewicza wszelkimi przywilejami. Za rządów Edwarda Gierka ogłoszono go najwybitniejszym twórcą dwudziestolecia międzywojennego. Nawet najwięksi oponenci nie podważali jego talentu. Kontrowersje budziły nie dzieła, lecz przede wszystkim udział w życiu publicznym PRL.
"Jakim był pisarzem? Myślę, że typowo skamandryckim, z niewątpliwie wrodzonym talentem i dość słabą pracą mózgu" - oceniał w swoim dzienniku Stefan Kisielewski. "Ohydna to figura (...). W dodatku świnią jest tylko w życiu, w książkach nie. Po prostu monstrum sprytu" - dopisywał w innym miejscu Kisiel.
"Jego wielkość za życia, wielkość budowana zajmowanymi stanowiskami, (...) wielkość żywiąca się przecież rozmaitymi trudnościami w dotarciu do czytelnika, jakie władze czyniły jego konkurentom - wielkość ta umarła wraz z nim i przyjdzie mu za nią drogo zapłacić przed sądem historii literatury" - pisał w "Biuletynie Informacyjnym" Komitetu Obrony Robotników autor kryjący się pod pseudonimem "Redaktor" (w piśmie pseudonimu tego używał Adam Michnik).
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta