Sas buduje nowy dom
Sas buduje nowy dom
Troska niemieckiego burmistrza o zabytkowe śródmieście Sibiu rzuca się w oczy
Fot. (C) Krzysztof Mazurak
Klaus Johannis, 45-letni wysoki blondyn, jest już od dwóch lat burmistrzem 160-tysięcznego miasta Sibiu (Sybin) w południowym Siedmiogrodzie. Został wybrany głosami 70 procent mieszkańców, w przeważającej większości Rumunów. Objął rządy jako przedstawiciel mniejszości niemieckiej, która liczy dziś w tym mieście zaledwie trzy tysiące osób.
Kiedyś było inaczej. W 1938 roku, wśród 38 tysięcy mieszkańców było tu aż 27 tysięcy Niemców, a ich miasto nazywało się Hermannstadt. Jeszcze w latach pięćdziesiątych, w cieniu wspaniałych kamienic i kościołów śródmieścia, zbudowanych przed wiekami przez siedmiogrodzkich Sasów, których część mówi dotąd dialektem trudno zrozumiałym dla przybyszy znad Renu, unosiła się atmosfera wielowiekowej niemieckiej przeszłości.
Walenty Sztogryn, Polak, który jako dziecko zamieszkał wtedy w Sibiu, wspomina, jak poczciwi niemieccy mieszczanie witali się na ulicy, uchylając kapelusza. - Panowała grzeczność i kultura - mówi Sztogryn, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta