Cieszy produkcja, martwią skutki uboczne
Cieszy produkcja, martwią skutki uboczne
Aż o 13, 2 proc. -- jak poinformował wczoraj GUS -- wzrosła w ub. roku w porównaniu z rokiem 1993 produkcja sprzedana polskiego przemysłu. To ponad dwukrotnie lepszy wynik niż w 1993 r. i blisko 4-krotnie więcej niż prognozowano u progu 1994 r. W budżecie na 1994 r. rząd zakładał -- przypomnijmy -- że w minionych 12 miesiącach produkcja przemysłu wzrośnie tylko o ok. 3, 5 proc. Cieszy aż tak duża ekspansywność polskiego przemysłu, porównywalna z wynikami azjatyckich tygrysów. Tak daleka rozbieżność prognozy i ostatecznego wyniku świadczy jednak zarazem o trudnościach w zbilansowaniu podstawowych makroproporcji rozwoju, w czym dopatrywać się można jednego z czynników szybszego -- niż to planował rząd -- tempa inflacji. W świetle tych danych nie dokończony jeszcze spór Ministerstwa Finansów z NBP o obniżkę stóp procentowych wydaje się rozstrzygnięty -- gdyby NBP ustąpił, inflacja sięgnęłaby przypuszczalnie 35-40 proc.
K. B.