Oceniliśmy Leszka Millera i jego rząd
Oceniliśmy Leszka Millera i jego rząd
- Silny szef mało zgranej drużyny
- Jak oceniliśmy ministrów
- Opinia społeczna o rządzie Sama Unia nie wystarczy - komentarz
3+
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Jutro minie rok od zaprzysiężenia gabinetu Leszka Millera. Redakcja "Rzeczpospolitej" postanowiła zrecenzować dwanaście miesięcy sprawowania władzy przez koalicję SLD - UP - PSL. Są to autorskie oceny dziennikarzy "Rz". We wtorek, środę i czwartek, w naszym raporcie, wystawiliśmy stopnie wszystkim ministrom, dziś oceniamy, ich szefa, premiera Leszka Millera.
Od propagandy klęski do propagandy sukcesu
Silny szef mało zgranej drużyny
Leszek Miller w swoim sejmowym exposé uznał, że najważniejszy dla całej kadencji będzie pierwszy rok pracy jego rządu. "Będzie to rok wiarygodności prowadzonej polityki i budzenia nadziei na poprawę bytu" - zapewnił premier.
Czy rzeczywiście był to taki rok? Jedno jest pewne - premier, jako szef Rady Ministrów, sprawnie zarządza swoimi podwładnymi, czyli ministrami. Decyzje podejmuje samodzielnie, nie musi lawirować między szefami ugrupowań z zaplecza politycznego. To bardzo różni jego pozycję od tej, którą miał Jerzy
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta