Siekierezady ciąg dalszy
"Siekierezady" ciąg dalszy
ARTUR GUZICKI
Edward Stachura, 1965 rok
FOT. (C) MUZEUM LITERATURY
W Grochowicach kończy się nie tylko droga. Kończy się też życie, do jakiego przywykli mieszkańcy. O wszystkim mówi się tam w czasie przeszłym. Był las, była robota, było życie i był Stachura.
- Kiedy pracowałem w lesie, to wiedziałem, że żyję. Robota była i pieniądze były. Oddychało się pełną piersią - mówi Izydor Jankowski z Grochowic, wioski położonej na północnym skraju dawnego województwa legnickiego. Zagubiona w lasach wieś żyje wspomnieniami. Przywołuje się tam czas, kiedy las dawał pracę. Dzięki niej ludzie mieli i na chleb, i pół litra. Teraz brakuje na jedno i drugie. W wiosce wspomina się też Edwarda Stachurę, którego kiedyś przygnało tu życie. W Grochowicach żyją bohaterowie jego "Siekierezady". Z nimi Stachura pracował w lesie, pił bimber. Po prostu żył.
- Wszystko się u nas kończy, ludzie też. Wielu z ekipy, w której Stachura pracował, już nie żyje - wspomina Aniela Bienias. - Na przykład taki Janek Sulima, co to został opisany jako Perezada, zapił się kilka lat temu.
Książka o wsi
Aniela Bienias pierwsza we wsi przeczytała "Siekierezadę". Sama spotkała Stachurę zaledwie kilka razy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta