Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odyseja Leszka Kołakowskiego

26 października 2002 | Plus Minus | PK
źródło: Fotoarchiwum

PORTRET W 75. ROCZNICĘ URODZIN

Odyseja Leszka Kołakowskiego

PAWEŁ KŁOCZOWSKI

Leszek Kołakowski, 1967 r.

(C) BIBLIOTEKA DOMU LITERATURY

Czy Leszek Kołakowski ma jakąś własną filozofię? On sam chętnie umieszcza się w szarej masie profesorów filozofii, a nie filozofów. Częściowo wynika to z wrodzonej skromności, częściowo z sokratejskiej ignorancji - Kołakowski naprawdę wie, że nic nie wie.

Aby wiedzieć, kim był Odyseusz, trzeba przeczytać całą "Iliadę" i "Odyseję". Często komuś, kto zna Odyseusza tylko z epizodu o koniu trojańskim, wydaje się, że wie, z kim ma do czynienia, bo poznał już jego chytrą, zdradliwą i pomysłową inteligencję. Ale to nie wystarczy - ktoś, kto nie zna jego przygód z Syrenami lub z Kirke, zanim nie przeczyta, co mu się przytrafiło w krainie Lotofagów lub Lajstrygonów, nie może sobie rościć pretensji, że wie, kim był Odyseusz.

Całkiem podobnie jest ze znajomością Kołakowskiego w Polsce; koncentrujemy się na jednym epizodzie, a pomijamy inne. Tymczasem odyseja intelektualna Kołakowskiego obfituje w rozmaite przygody, zawitał bowiem do niejednego portu i odwiedził niejedną wyspę.

Trzy wcielenia

Cóż to za fascynująca historia! Jako stalinista Kołakowski miał udział w budowie tyranii, jako...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2759

Spis treści

Wojna z terroryzmem

Zamów abonament