Cywile nie nakarmią koszar
Cywile nie nakarmią koszar
Obroty związane z żywieniem żołnierzy sięgają mniej więcej pół miliona złotych dziennie
(c) JAKUB OSTAŁOWSKI
ZBIGNIEW LENTOWICZ
Wszystko wskazywało, że zostanie zerwana wiekowa tradycja: nie żołnierze, lecz cywile mieli obierać ziemniaki w koszarach i taniej żywić codziennie 50 tysięcy szeregowych wojsk lądowych. MON unieważniło jednak przetarg, który miał przynieść w armii żywieniową rewolucję.
- Zainspirowały nas doświadczenia brytyjskiej armii. Tam przekazanie kuchni wojskowej cywilnym firmom przyniosło oszczędności rzędu 20 procent - mówi generał Marcin Krzywoszyński, dyrektor Departamentu Budżetowego MON. Dlaczego w Polsce miałoby być inaczej?
Okazało się, iż trwający od kilkunastu miesięcy konkurs nie przyniesie przełomu, bo nie da spodziewanych oszczędności. - Oczekiwania MON nie mogły zostać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta