Z amerykańskiego tygla
- Historia skrzypiec Hubermana
(c) SONY
Joshua Bell, ur. w 1968 r., to najpopularniejszy dziś skrzypek amerykański. Zadebiutował 20 lat temu i od tego czasu występuje regularnie z najwybitniejszymi orkiestrami i dyrygentami, w 1997 r. podpisał też kontrakt z firmą Sony. Na najnowszym albumie nagrał koncerty skrzypcowe Beethovena i Mendelssohna. Ale interesuje się też muzyką kameralną i bluegrassem, nie unika kontaktów z filmem, wziął udział w nagraniu ścieżki dźwiękowej do "Purpurowych skrzypiec" i "Iris". Starania o jego przyjazd do Polski trwały ponad 10 lat, we wtorek Joshua Bell wystąpi z koncertem w Filharmonii Narodowej w Warszawie.
Rz: Podobno zna pan wszystkie XIX-wieczne koncerty skrzypcowe.
JOSHUA BELL: Przesada, tylko większość tych najważniejszych.
Są wśród nich koncerty Henryka Wieniawskiego?
Bardzo lubię oba, choć nagrałem tylko II Koncert, z Vladimirem Ashkenazym i Cleveland Orchestra.
Zgadza się pan, że to trudny utwór?
Bardzo, ale świetnie napisany, z ogromnym wyczuciem instrumentu. Zresztą w ogóle cenię Wieniawskiego, mam w repertuarze sporo jego miniatur. I Koncert grywałem dawno temu, teraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta