Użycie siły tylko w ostateczności
- Komentarz: Europa jednak coś znaczy
Izraelczycy boją się ewentualnego ataku Iraku. Obawiają się zwłaszcza gazów bojowych. Dlatego też od niedawna wielką popularnością cieszą się maski przeciwgazowe. Ostatnio wyprodukowano nawet maskę ze szkłami korekcyjnymi dla okularników.
(c) AP
JĘDRZEJ BIELECKI
Z BRUKSELI
Zebrani wczoraj na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli przywódcy krajów Unii Europejskiej po raz pierwszy zgodzili się, że użycie siły może okazać się jedynym sposobem na rozbrojenie Iraku. Uznali jednak, że byłaby to ostateczność, gdy wszystkie metody pokojowe zawiodą.
Dotąd Niemcy stanowczo wykluczały możliwość poparcia interwencji zbrojnej przeciwko reżimowi w Bagdadzie, nawet gdyby miały nie brać w niej udziału. - To jest, rzecz jasna, kompromis. Celem pozostaje nadal pokojowe rozwiązanie sporu - powiedział kanclerz Gerhard Schröder po dwóch godzinach trudnych negocjacji nad wspólnym stanowiskiem "15".
Szczyt okazał się jednak przede wszystkim sukcesem zwolenników pokoju: Francji, Niemiec i Belgii. Przywódcy Unii uznali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta