Czarne listy ugodzą w konsumentów
Czarne listy ugodzą w konsumentów
RYS. JACEK FRANKOWSKI
EWA KUBIS, WICEPREZES URZĘDU OCHRONY KONKURENCJI I KONSUMENTÓW
Skutek odwrotny do zamierzonego
Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczej od początku budziła wiele wątpliwości. Część jej przepisów może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Mam tu na myśli zwłaszcza regulacje dotyczące kwot zadłużenia konsumentów i przedsiębiorców. Już dziś możemy sobie wyobrazić sytuację, że na czarną listę dłużników trafia konsument, kiedy nie zapłacił rachunku przez pomyłkę lub niedopatrzenie, wystarczy bowiem, że jego zobowiązania wyniosły 200 zł. To oznacza, że jeśli w czasie urlopu wypoczynkowego nie uregulujemy np. rachunku za prąd, nasze dane będą mogły trafić do biura informacji gospodarczych. Przedsiębiorca, który nie uregulował pojedynczej faktury za usługi telekomunikacyjne wystawionej na kwotę 500 zł, również będzie miał szansę trafić na czarną listę.
Zgodnie z nowymi przepisami do biura trafić mogą dane konsumenta, który nie wywiązał się ze swoich zobowiązań w ciągu 60 dni, a przecież ustawa o sprzedaży konsumenckiej (obowiązuje od 1 stycznia 2003 r.) nie przewiduje konkretnych terminów reklamacji. To oznacza, że konsument,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta