Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Adam jest nasz

03 marca 2003 | Sport | KR
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Powitanie mistrza świata w rodzinnym mieście "Jaki on śliczny, taki malutki, taki cudowny!" - wołały damy w każdym wieku

  • Małysz mistrzem Polski
Adam jest nasz

Pani z pierwszego szeregu wręczyła Mistrzowi kwiaty i padła przed nim na kolana

FOT. RAFAŁ KLIMKIEWICZ

KRZYSZTOF RAWA

Z WISŁY I SZCZYRKU

Adam Małysz i trenerzy tuż po drugim triumfie w mistrzostwach świata wsiedli do grand voyagera, "doktory" do jeepa cherokee i razem pognali z Predazzo do Wisły. Czasu nie było wiele, ale starczyło, by na szyldzie cukierni "U Janeczki" pojawił się napis: "Najsłodsze gratulacje". Na najwyższym budynku rynku, tam gdzie jest urząd miejski, kino Marzenie, straż miejska i biblioteka publiczna, na samym szczycie w oczy biły białe i żółte litery na czerwonym tle: "WISŁA WITA MISTRZA ŚWIATA ADAMA MAŁYSZA".

O 6.30 na rynku im. Bogumiła Hoffa było jeszcze pustawo. Obywatel Hoff uważany jest za odkrywcę Wisły. Przybył tu w 1882 roku, nabył spłachetek ziemi za tak niską cenę, że nazwał posiadłość "Darem Bożym" i zbudował willę "Warszawa". Sukcesy Małysza widać tu najlepiej. Nowy bruk, stylowe latarnie, na środku specjalne podwyższenie, mała scena, gdzie stawia się wielki ekran, na którym miejscowi i przyjezdni oglądają skoki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2863

Spis treści
Zamów abonament