Bezpieczeństwo bez gwarancji
Bezpieczeństwo bez gwarancji
"Wysoki Sądzie. Przyznaję, że do mojego komputera nikt nie miał dostępu. Dyskietka z podpisem nigdy nie leżała bezpańsko nawet na biurku w domu. Firma wystawiająca certyfikaty nigdy nie została oskarżona o nierzetelność. Niemniej ja nie zaciągnąłem tego zobowiązania". Czy można zmniejszyć ryzyko znalezienia się w takiej sytuacji?
Podpisu elektronicznego nie można wprost złamać ani sfałszować, ale można go przejąć, jak każdą informację zapisaną na dyskietce, twardym dysku czy chipie. Przejęty podpis elektroniczny może być wykorzystany do sygnowania dowolnej liczby dokumentów. Nie da się wykluczyć, że jego właściciel dowie się o tym po wielu latach przy okazji próby wyegzekwowania zobowiązania, którego nigdy nie zaciągał.
Czy ta umowa jest ważna
Ustawa o podpisie elektronicznym zaznacza, że certyfikat, za pomocą którego weryfikowany jest e-podpis, może określać graniczną wartość transakcji. Czy pozwoli to wykorzystywać limit jako zabezpieczenie przed konsekwencjami kradzieży e-podpisu? Co stanie się, gdy osoba, która weszła w posiadanie prywatnego klucza, udając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)