Wirus z prowincji Gunagdong
Wirus z prowincji Guangdong
- Panika na lotniskach
- Zidentyfikowany złoczyńca
- GOŚĆ "RZECZPOSPOLITEJ" - Marek Ludwik Grabowski, zastępca głównego inspektora sanitarnego: Przygotowani na epidemię
Na razie pekińczycy zachowują spokój. Ochronne maski nosi niewiele osób.
(C) Reuters
Pod presją międzynarodowej opinii publicznej Chiny ujawniły wczoraj dane o zachorowaniach na tajemniczą chorobę SARS. Wirus wywołał panikę w Hongkongu, natomiast w Pekinie na razie panuje spokój.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła w środę podróżnych, by ze względu na ryzyko zarażenia się wirusem powodującym ostre zapalenie płuc nie odwiedzali bez konieczności Hongkongu i prowincji Guangdong na południu Chin. - Ryzyko zarażenia się chorobą, także w Hongkongu i Guangdongu, jest wciąż relatywnie niskie - uspokajał jednak podczas wczorajszej konferencji prasowej w Pekinie doktor Robert Breiman, szef specjalnej misji WHO, która przybyła do Chin, by wyjaśnić pochodzenie i naturę choroby.
75 ofiar SARS
Zdaniem ekspertów już teraz można stwierdzić, że nie mamy do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta